piątek, 7 maja 2010

Shub-Niggurath - Les Morts Vont Vite (1986)


O Jezusie! Tfu, co ja gadam...Ojcze Dagonie! Matko Hydro! Pytka com jom tu widzicie to pyta zagramaniczna która została nagrana we Francyji w latach osiemdziesiątych ku uciesze wszystkich będących we wadzy wielkich przedwiecznych ...

... A w tamtym roku wygrzebał ją skądś i wydał reedycje Label Gazul/Musea który trzeba będzie chyba zbadać bo nazwy kapel z ich katalogu mówią mi tyle co nic. Płytka jest po prostu "tak przerażająca że trudno to sobie wyobrazić...". Brzmi jak mieszanka Komedowskiej kołysanki z "Dziecka Rosemary" połączonej z Goblinami z "Suspiri" (ale jest pozbawiona kiczu charakterystycznego dla włoskiego proga ) i demonicznością Diamandy Galas ale przede wszystkim kojarzy się z Art Zoyd. Jest tu ten sam muzyczny spektakl pozornej kakofonii i są tu charakterystyczne dla Zoydów gongi, trąby (czy insze fagoty) które nadają wszystkiemu sznyt awangardowej muzyki poważnej - zresztą z tego co widzę, opis na progarchives kieruje szperaczy prosto na RIO. Nad wszystkim góruje operowy wokal jakiejś kobity wyśpiewującej bluźniercze sentencje w taki sposób że włosy dęba stają. Nie wiem czy muszę dodawać że motywem przewodnim jest proza Lovecrafta, w każdym razie nadaje to ostatecznej wymowie tego albumu jeszcze więcej niesamowitości. Na klawiszach zagrał niejaki Erich Zann ... nie znam gościa ale jest dobry.

Wybitna płyta. Inaczej byc nie może.


Cthulhu Ftangh!


ps. drugi track uszkodzony... prawdopodobnie był tam zarejestrowany jakiś bluźnierczy rytuał i wycięto to dla waszego dobra. Oby nikt, nigdy nie znalazł pełnej wersji bo ...


próbka 1


próbka 2

edit : O tu znalazłem FLAC .Pewnikiem ten 2 track jest nie uszkodzony.

4 komentarze:

Otto pisze...

a mówiłem - zaglądaj na "Guided by gnomes"!

Krzysztof Ryszard Wojciechowski pisze...

a tam też jest?

Krzysztof Ryszard Wojciechowski pisze...

musze sprawdzic czy nie majo innych rzeczy z tego labelu...

Otto pisze...

z zeuhlu polecil jeszcze eskaton - 4 visions.