Między Moondogiem a Popol Vuh.
Znowu słowa klucze, ale chyba nic więcej dodawać nie muszę. Zainteresowani wiedzą o co chodzi. Korci mnie co by ten zespół porównać do Hala Strana, ale nie dlatego że to podobna muzyka - acz z tej samej półki - tylko dlatego że równie dobrze mogło by to być nagrane 40 lat temu, a mimo wszystko dalej brzmi fascynująco i nie jest okaleczone wtórnością. Karmcie swoje uszy i serca.
Edit: dokładam koncertówke (jednak oprócz brzmienia perkusji i oklasków na końcu, niewiele wskazuje na to że to live) , chyba nawet ciekawsza. Już druga noc mi leci przy tej kapeli. Warto. Szkoda że są kompletnie nieznani, a to co tu widzicie to ripy z CDrów.
FREE REIN: Two Leaves Live (USA 2009)
próbka 2
2 komentarze:
niezwiazane.......
http://www.youtube.com/watch?v=sWna0UlP3-g
znam. w szkole mi go pokazywali.
Prześlij komentarz