wtorek, 9 marca 2010

Bruno Coulais - The Secret Of Kells (2009) [soundtrack]


"Sekret księgi z Kells" to może nie arcydzieło, ale na pewno nadzieja na lepsze jutro w mainstreamowym filmie animowanym. Osobiście nienawidzę animacji 3-D pokroju Szreka i innych gówien ''dla wszystkich'' o zwierzaczkach i innych chujach.W przeciwieństwie do zalewu Szrekowego chłamu "Sekret księgi z Kells" stoi artystycznie na bardzo wysokim poziomie. Na pewno nie stępi wrażliwości plastycznej małego dziecka, wręcz przeciwnie, może go zapoznac ze światem estetyki którego do tej pory nie spotkało w żadnej innej bajce. Nie mogę tego nigdzie wygooglac, ale na oko dizajn postaci to robota Cyrila Pedrosy znanego u nas z komiksu "Trzy cienie" (pracował onegdaj w studiu Disneya np przy "Herkulesie"). To jeszcze nie wszystko... jak dla mnie największym plusem jest soundtrack piękny do tego stopnia, że mnie, starego dziada przyprawił niemal o łzy i kilka orgazmów muzycznych. Znajdziemy tu przecudnej urody mistyczny folk (neofolk?), typową muzykę ilustracyjną, niepokojące wielogłosowe chóry i magię, magię, masę magii. Ścieżkę wyszatanił pan, który robił muzę do Mikrokosmosu i Makrokosmosu - Bruno Coulais.

Polecam i film i soundtrack.

Brak komentarzy: