Jak ostatnio przekonywałem kolegę - komiks wcale nie musi być drogą, elitarną rozrywką. Można czytać cały czas fajne, wartościowe tytuły i nie płacić za nie setek złotych. Do tego latem rynek wtórny bywa dla czytelnika naprawdę łaskawy. "Karuzela głupców" poza sezonem wakacyjnym chodzi czasem powyżej ceny okładkowej, a mi udało się ją niedawno kupić za śmieszną kwotę 10 zł... I uważam, że to jedne z lepiej zainwestowanych 10 zł w moim życiu.
8 komentarzy:
kocham rynek wtórny latem, kiedy jestem świeżo po wypłacie i pierwszym co znajduję na allegro, są albumy, na które polowałem tam od miesięcy
No, no:). Ostatnio zgarnąłem tak pulę fajnych komiksów dorzucając do paczki co popadnie: np dwa tomy Slaina "Skarby Brytanii" za 1,75 zł (złoty siedemdziesiąt pięć!) i kilak zagranicznych rzeczy dosłownie za kilka zł od sztuki(same TP - i nie tylko mainstream).
Ostro! A ja miałem oczywiscie na myśli te 3 tomy Scalped za pół bańki. Do tego doszedł jeszcze jeden za trzy dychy. Szkoda tylko, że moja wypłata w tym miesiącu to tylko połowa tego, co byłoby, gdybym przepracował więcej niż 2 tygodnie;) Slaine rozbija bank wizualnie, ale pod kątem scenariusza to było dla mnie rozczarowanie na całej linii.
Ale za taką cenę też bym kupił, bez zastanowienia.
Ja nie mam wcale wypłaty... ale dzięki temu że poluję to zawsze sobie coś fajnego tanio znajdę(czy to for sell czy dla siebie). Szkoda tylko że nie widzę żeby okres letni wpływał jakoś na ceny na ebayu. Przynajmniej nie na ceny tych rzeczy na które się czaje.
Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
Prześlij komentarz