środa, 6 stycznia 2010

Apaszem Zorba był w krąg znały go ulice ... Mortika-Recordings from a Greek Underworld [2009]





The word 'mortis' in Greek underworld slang refers to a person who is both tough and elegant, as it were the cool bearer of a knife and suit, a counterpart tot he 'Apache' of Paris. Mortika simply means songs about male 'mortes' and female 'mortisses.' These LPs hold a collection of urban songs and instrumentals centered on this theme, recorded commercially between 1927 and 1946 [with two exceptions].
[przeczytaj całośc]



Nie będę owijał w bawełne...To raczej ciekawosta dla folkowych freeków niż rzecz zdatna do słuchania przez zdrowego na uszach czytelnika tego sracza.Opis sugeruje takich Greckich Grzesiuków bo z założenia to śakiś taki miejski folk , ale ostatecznie nie da się tego porównywac bo to rzecz autonomiczna(lol Grecka) w soundach - a nie gitarowy bandytyzm.Ewentualnie prywatne zboczenie kieruje mnie bardziej na hamerykanskie early folki - aż googlałem czy przypadkiem o emigracje nie chodzi. Nie będę się zgrywał i przyznaje - czuję pewien emocjonalny dystans do tej komplikacji ,prawdopodobnie dlatego że nikt sie nie pokusił o zeskanowanie wkładki w której są tłumaczenia i obszerne adnotacje ... szkoda bo może bym bardziej tą pozycje docenił.

Czy polecam? Tak, ale tylko bardzo zainteresowanym tego typu zjawiskami.Ja słucham z niekłamaną ciekawością... acz bez większych emocji.

Brak komentarzy: