"Stuck Rubber Baby" to niemal dokumentalny zapis nastrojów społecznych panujących na południu Stanów Zjednoczonych wśród ludzi mniej lub bardziej związanych z ruchami wolnościowymi lat sześćdziesiątych i tego, jak te nastroje wpływały na ich światopogląd, życie i decyzje. Jest to też jednak obraz mocno subiektywny i spersonalizowany, zawierający wątki autobiograficzne, bo Howard Cruse podporządkowuje narrację swojemu alter-ego, osobie nie stojącej w centrum wydarzeń, ale wciągniętej przez kontakty towarzyskie w kręgi aktywistów. Tak się składa, że bohater od dziecka ma problemy ze swoją tożsamością seksualną. Wejście w to środowisko prowadzi do stopniowej akceptacji tych skłonności. Oczywiście nie dzieje się to bezboleśnie, to nie radosny coming out, wiąże się z rozterkami moralnymi i problemami, które zaczynają dotykać i krzywdzić również jego najbliższe otoczenie.
CZYTAJ DALEJ NA KOLOROWYCH ZESZYTACH>>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz