Egzemplarz recenzencki "Trzech Palców" trafił do mnie stosunkowo późno. Wiedziałem jednak wcześniej, że przyjdzie mi się nim zająć, próbowałem więc unikać czytania publikowanych w internecie recenzji. Nie udało się - ze szczątków docierających do mnie informacji domyśliłem się że opinie były raczej nieprzychylne. Z częścią krytycznych głosów nie sposób się nie zgodzić, ale ja osobiście nie do końca uważam ten album za zły... Wydaje mi się też, że warto go przeczytać, zwłaszcza teraz, gdy w Komiksowie królują afery, zazdrość, zawiść i dość nieciekawe, apokaliptyczne nastroje.
CZYTAJ DALEJ NA KOLOROWYCH ZESZYTACH>>>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz