Dziwnym trafem - mimo, że z tego co wiem czytelnicy raczej nie odczytali związku tego wpisu z Yukio Mishimą - świetnie wpasowałem się Marginesem #1 w bieżące wydarzenia na świecie. Następna cześć miała być o Batmanie, ale z racji tego, że to o czym pisałem za pierwszym razem to dość aktualny, i przede wszystkim pozakomiksowy temat, to niedługo kilka szczap do pieca dorzucę...
Tymczasem, z dedykacją dla Andersa Behring Breivika:
Genialny split, Świetny Yukio. Zainteresowanie tym panem to domena "pewnych środowisk" :D
OdpowiedzUsuńps. Czytałeś coś więcej o tych zamachach?
Niewiele. Jakieś ogólniki. Z "pewnymi środowiskami" się nie utożsamiam... chyba że mówisz o gejowskich, bo lubię też Tomasza Manna, Pasoliniego czy Wilde'a.
OdpowiedzUsuńSpotykałem różnych fascynatów Manna, często to były osoby, które o Jungerze i jemu podobnych mówiły tylko w kontekście grafomaństwa i "nacjonalizmu" ;)
OdpowiedzUsuńSłabo znam twórczość tego pana, a Wilde'a cenię.
Wspomniałem o "pewnych środowiskach", bo właściwie fanów Mishimy kojarzę tylko z tych kręgów.