wtorek, 7 grudnia 2010

Bird From The Abyss - III




Medytacyjny, gitarowy dron, odwołujący się przy okazji do folków, psychfolków, etno-krautów, amerykańskiego prymitywizmu(Fahey) czy nawet do industrialu. To intuicyjna, grana duszą muzyka, może nie do końca dojrzała i przemyślana, do tego brzmiąca, jakby była nagrana "na setkę" - ale na pewno szczera i bezkompromisowa. Skojarzenia z Harvestmanem (tym com go słuchał - klik) są trafne, ale Bird from The Abbys wypada zdecydowanie oszczędniej, bo jest mniej przestrzenne i bardziej klaustrofobiczne. W każdym razie to dalej podobna transcendentalna muzyka, jednak grana z oczami zwróconymi raczej w sufit niż w niebo. Numeracja wskazuje, że to 3 płyta tego projektu - innych nie słyszałem, ale na pewno sprawdzę.

Download
(zespół udostępnia za free)

próbka

KUP/BUY

3 komentarze: